-

tomasz-kurowski : człowiek od genomów ([email protected])

Artykuły użytkownika

Bond, Premium Bond

Boson opublikował dziś ciekawy tekst traktujący między innymi o pierwszych milionach – licząc współczesną walutą – Woltera, co skłoniło mnie do napisania komentarza. Jak to czasem bywa, komentarz rozrósł się za bardzo i zmeandrował poza temat, więc umieszczam go jako osobną, krótką notkę. Jestem przy tym świadomy, że komentarze zaczynające się od "a u nas za granicą to..." skutkują często przewrotem oczu u czytelników, bo mi też się takie przewroty zdarzają. Przestrzegam niniejszym o ryzyku zwichnięcia gałek ocznych.

Otóż Wolter zdobył pierwsze miliony przy użyciu dość prostych narzędzi matematycznych, wykorzystując wadliwą (podobno przez przypadek) specyfikę działania francuskiej loterii państwowej. Tłumacząc sprawę szczegółowo, Boson podaje przykłady innych loterii państwowych z epok ...

tomasz-kurowski
16 marca 2024 17:08

11     928    8

Berberys i rdzewiejące zboże

Bardzo charakterystycznym elementem krajobrazu brytyjskiej wsi są śródpolne żywopłoty, złożone z gęstych krzewów, poprzetykanych z rzadka większymi drzewkami. Otaczają i rozdzielają one wieloboczne pola uprawne, oddzielając je również od dróg. Przejeżdżając taką okolicą, co sam czynię codziennie w drodze do pracy, można w tych żywopłotach zobaczyć szwy w swoistym rolnym patchworku. Oczywiście pod warunkiem, że zobaczy się z drogi cokolwiek, bo gęste krzewy potrafią też znacznie ograniczyć widoczność – przynajmniej na płaskim terenie, który na szczęście jest tu rzadkością.

Brytyjski rolnik z dumą dodałby przy tym, że żywopłoty mają na Wyspach grubo ponad tysiącletnią historię, a niektóre są wręcz prehistoryczne. Spotkałem się nawet z tłumaczeniem, że stanowią one pewien punkt kulminacyj ...

tomasz-kurowski
2 listopada 2023 06:01

32     1280    10

Żargony i języki

W komentarzu pod moim poprzednim tekstem pojawiło się pytanie o odróżnianie produkcji od hodowli. To wprawdzie rozróżnienie pełne głębokich znaczeń*, ale jako osoba z natury powierzchowna wolałem zwrócić uwagę na prozaiczną, choć sprawiającą mi często wielką trudność, kwestię żargonu, którą rozwinę tu w nieco innym kierunku. Dziękuję przy tym MarkowiBielany za swoiste rebusy i pretekst do wyjaśnienia, co mną kierowało przy pisaniu ostatnich paru notek.

Jestem bioinformatykiem, to znaczy zajmuję się metodami informatycznymi w dziedzinie nauk biologicznych. To wyjątkowo obszerne pole do badań; od medycyny, przez inżynierię środowiskową, po produkcję żywności – jest co badać. Laureat nagrody Turinga i „ojciec analizy algorytmów” Donald Knuth stwierdził kiedyś, że mniej jest pewny dalszego ...

tomasz-kurowski
30 września 2023 06:00

14     943    4

Mieszanie piwa z mlekiem

Wielkimi krokami zbliża się kolejna konferencja Latającego Uniwersytetu Leszczynowego – gospodarz napisał, że zapisy tylko do poniedziałku! – wróciłem więc myślami do tematu, który pojawił się przy okazji poprzedniej konferencji. „Pojawił się”, to znaczy sam trochę o nim posmęciłem przy piwie w uniejowskim browarze rzemieślniczym, ale niewątpliwie zainspirowany byłem wówczas nie tylko piwem, ale i świetną imprezą. A jako że temat styka się w paru punktach z moimi tekstami z zeszłego tygodnia, postanowiłem iść za ciosem i przelać to piwne smęcenie w tekst.

Browar w Uniejowie był, jak napisałem, rzemieślniczy. Takież było warzone tam piwo, którego dostępne smaki wypróbowałem, zamawiając „deskę degustacyjną”. Manewr ten zmałpowałem od Betacoola. Nie mogę powiedzieć, by wszystkie piwa z de ...

tomasz-kurowski
23 września 2023 11:08

13     1069    5

Pomidor Chmielewskiego

Chciałbym dziś rozwinąć pewien wątek z mojego tekstu o pomidorach, przy okazji przybliżając postać raczej mało znanego badacza. Jak wspominałem w tamtym tekście, pracując z gatunkami udomowionymi, ma się do czynienia z dość ograniczonymi zasobami genetycznymi. Ktoś – tysiące lat temu! – udomowił bardzo konkretne rośliny czy zwierzęta, a w rezultacie nawet współcześnie, gdy próbujemy uzyskać jakąś nową, ulepszoną odmianę, nasze zasoby ograniczone są głównie do genów, które były już obecne u tych pradawnych przodków przedmiotu naszych starań. Z reguły też te zasoby genetyczne zostały przez pokolenia znacznie uszczuplone, na przykład przez chów wsobny – ulubione narzędzie podobnych nam ulepszaczy odmian.

Z pomocą przyjść nam mogą dzicy krewni interesującego nas udomowionego gatunku, jakim ...

tomasz-kurowski
16 września 2023 10:40

17     1219    5

O wąchaniu mięsa

W jednym z odcinków specjalnych kultowego programu motoryzacyjnego Top Gear, prowadzący podejmują się konnej podróży między birmańskimi wioskami. Oczywiście głównie dla rozbawienia widzów, bo żaden z trójki bohaterów nie potrafi jeździć konno, ale pretekstem do wygłupów jest zakup paliwa. Jeremy Clarkson nadaje przy tym swojemu wynajętemu wierzchowcowi imię „Tesco”. Podejrzewam, że spora część międzynarodowej widowni odebrała ten żart w kategoriach purnonsensu, ale w momencie emisji odcinka, to znaczy na początku 2014 roku, był to na Wyspach Brytyjskich dowcip na czasie. Jednym z najgłośniejszych tematów roku poprzedniego była tam bowiem „afera mięsna” z końmi i siecią Tesco w rolach głównych.

Otóż w sprzedawanych w irlandzkich i brytyjskich supermarketach mrożonkach, które według opak ...

tomasz-kurowski
13 września 2023 06:56

49     1746    6

Zaginiony Węgier Instytutu Stosunków Kulturalnych

Gospodarz portalu zapowiedział, że już wkrótce obok „Anglika tatarskiego chana” na naszych półkach będzie mógł pojawić się „Zaginiony król Anglii”, co zmotywowało mnie do ponownego odsłuchania rozmowy z autorem obu książek, Gabrielem Ronayem. Ponad dwugodzinne nagranie pochodzi ze zbiorów Imperial War Museum i powstało w roku 1997, a Ronay opowiada w nim o swoim życiu przede wszystkim w kontekstach związanych z Węgrami, skąd po wydarzeniach roku 1956 uciekł przez Austrię do Wielkiej Brytanii. Wątek książek historycznych pojawia się w nagraniu tylko raz i służy głównie zilustrowaniu stosunku władz komunistycznych Węgier do Ronaya, ale i tak szczególnie przykuł on moją uwagę, kiedy czekając na „Anglika tatarskiego chana”, pierwszy raz słuchałem rozmowy. Wydał mi się wtedy ciekawy nawet n ...

tomasz-kurowski
1 kwietnia 2023 14:06

15     1119    6

Pomidor i susza

Andrzej z Gdańska w bardzo ciekawej i obszernej notce opisał dziś „temat rzekę”, jakim jest woda, a ja – jak to się czasem zdarza – przeholowałem z długością komentarza, tworząc ostatecznie własny wpis. Dziękuję za inspirację – jednak coś przed końcem roku napisałem!

Jeśli chodzi o wodę, to za szczególnie ciekawy uważam kontrast między procesami naturalnymi a intensywną działalnością człowieka, oraz to całe spektrum między pozornym poddaniem się naturze, tudzież „woli Bożej”, a dokopywaniem się do naturalnych, podziemnych zbiorników wodnych, budowaniem kanałów irygacyjnych, tam, czy innych projektów inżynierii wodnej. Dość powiedzieć, że te tamy i sztuczne zbiorniki to z reguły nic innego, jak własnoręczna, ludzka próba równomiernego „dozowania deszczu”, o które w żartobliwym wstępie p ...

tomasz-kurowski
20 grudnia 2022 12:00

45     1807    11

Gdzie było to zwycięstwo?

Placem Czerwonym w Moskwie maszeruje dziś - a jak starczy pojazdów, to i przejedzie - parada zwycięstwa, świętująca zwycięstwo dawne, bo niedawne nie wyszło. Przypomniało mi to ponownie jeden z najbardziej uderzających fragmentów Pamiętników Jana Chryzostoma Paska. Chyba za często powołuję się na to dzieło, a i poniższy fragment już przytaczałem w komentarzu na Szkole Nawigatorów, więc zacznę od słowa wyjaśnienia. Pamiętniki czytałem dawno temu, na początku liceum. Nie wywarły na mnie jakiegoś wielkiego wpływu, ale spodobały mi się bardzo - najlepiej świadczy o tym fakt, że będąc uczniem klasy matematycznej, o zdecydowanie miernym wykształceniu historycznym, pochłonąłem całość tej wymagającej językowo lektury w parę dni, zachęcony krótką zajawką w podręczniku do języka polskiego. Przez ...

tomasz-kurowski
9 maja 2022 09:00

5     1113    10

Konwertycka geografia

Coryllus poruszył dziś wyjątkowo ciekawą tematykę, a ja znów rozpisałem się w komentarzu - i znów na wpół nie na temat - więc zamiast komentarza wyszła króciutka notka, którą zamiast u gospodarza zamieszczam poniżej.

Sezonowe wysypy wpływowych konwertytów to ciekawe zjawisko i warte naświetlania. Czytałem kiedyś o Orestesie Brownsonie (o ta biografia i strona) i tam w liście od Johna Actona uderzyło mnie takie zdanie (mój szybki przekład na kolanie):

My katolicy nie mamy filozofii; nie ma wśród nas pisarzy filozoficznych. W istocie dość pewne, że byliby niewiele warci, gdybyśmy ich mieli. Nie mam pojęcia jak mieliby wyrosnąć. Jedynie Ty sam [albo Wy sami - w angielskim to dwuznaczne; przyp. mój] możesz przygotować nas do wielkich kontrowersji, zakładając wśród nas szkołę i uzbrajając j ...

tomasz-kurowski
19 grudnia 2021 13:20

14     1264    11

Selekcja i integracja

Profesor Święcicki w swoim świetnym felietonie rozważał do czego potrzebna jest szkoła - "szkoła" w znaczeniu szerszym niż sama placówka edukacyjna - zwracając szczególną uwagę na rozwój ucznia w dziedzinach opisanych jako psychologia stosowana, którego to rozwoju nie zapewni mu panosząca się w ostatnich czasach edukacja zdalna. W komentarzach pojawiła się zaś nazwa Eton College, co posłużyło mi za wymówkę do podniesienia innej, równie nie do (zdalnego) zastąpienia, roli szkoły, związanej nieco mniej z rozwojem ucznia, a więcej z tym, co nazwałbym integracją środowisk. Na marginesie: zdarzyło mi się wspomnieć, że miewam pewne obawy przed monotematycznością i wjeżdżaniem w każdym komentarzu w koleiny opisane znakiem "a u nas w Anglii to...", ale ostatecznie pisuje się na znane sobie tem ...

tomasz-kurowski
20 listopada 2021 11:45

15     1122    9

Jak Tudorowie papieży wycierali

Jak przydarzyło się już kilkakrotnie, ta drobna notka to przerośnięty komentarz spod innego tekstu (tym razem autorstwa nieocenionego Zyszka), pod którym bałem się już śmiecić nie na temat, tym bardziej, że napisałem pięć komentarzy pod rząd w przerwie obiadowej. W dyskusji pod tekstem Zyszko umieścił przedstawiającą żeńców średniowieczną iluminację, którą rozpoznałem jako pochodzącą z tak zwanego Psałterza Królowej Marii. Konkretnie zaś ze stanowiącego część psałterza kalendarza, gdzie autor żniwami zilustrował miesiąc sierpień. Piszę powyżej, że iluminację "rozpoznałem", chociaż prawdę mówiąc musiałem to zweryfikować posiłkując się internetem. Wiedziałem jednak gdzie i czego szukać, bo ów niewątpliwie piękny psałterz to reklamowane nieco tylko mniej nachalnie od słynnej tkaniny z Bay ...

tomasz-kurowski
4 listopada 2021 20:04

14     1346    8

Martwe nazwiska

W wieńczącym piątą konferencję Latającego Uniwersytetu Leszczynowego wykładzie Leszka Żebrowskiego pojawił się zajmujący wątek zmian nazwisk wśród powojennych elit Polski. Przywołany został do tego współczesny już komentarz, że to "nie po europejsku" wypominać ludziom dawne nazwisko. Komentarz ów wzbudził rzecz jasna śmiech. Przypomniało mi to jednak historię, o której usłyszałem niedawno. Na konferencji byłaby wprawdzie nie na miejscu, ale chętnie podzielę się nią tutaj, po części dla żartu, a po części z myślą o trendzie, mocą którego wszystkie zachodnie szajby prędzej czy później imitowane są i nad Wisłą.

Oto w marcu obecnego roku portal Fandom zaktualizował swoje warunki użytkowania, celem zakazania praktyki deadnamingu, który to termin przełożę tu dla zabawy jako "martwozwanie". W ...

tomasz-kurowski
31 października 2021 11:55

18     1533    8

Komputer mówi - łapaj złodzieja!

W emitowanym kilkanaście lat temu brytyjskim serialu komediowym "Mała Brytania", będącym w zasadzie serią dość ordynarnych skeczy, przewijała się grana przez Davida Walliamsa postać Carol Beer, uosabiająca najgorsze wady nieżyczliwej urzędniczki. Zwykła ona zbywać petenta paroma stuknięciami w klawiaturę i nie pozostawiającą pola do dyskusji odpowiedzą, że "komputer mówi nie", utrwaloną w powszechnej brytyjskiej świadomości w sensie podobnym do naszego "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi".

Pisałem niedawno o sztucznej inteligencji, dzieląc się własnymi doświadczeniami i opinią, że najważniejsze związane z nią zagrożenia są raczej przyziemnej natury, tym jednak groźniejszej od wydumanych scenariuszy z dziedziny science fiction, że nie wymagającej równie wydumanych postępów n ...

tomasz-kurowski
13 maja 2021 09:46

39     2038    11

Wynalazczość maszynowa i pozytywni dewianci

Dzięki podniesieniu bardzo ciekawego wątku Różowa Pantera sprowokowała mnie do skomentowania tekstu Mohera o sztucznej inteligencji, który początkowo planowałem zignorować. Niebyły komentarz rozrósł się jednak na tyle, że może wybaczone zostanie mi zastąpienie go osobną notką. Pantera zapytała:

Natomiast czy: SI może dokonywać wynalazków. To znaczy odkrywać nieznane.

Odniosę się do tego, bo mając do czynienia z uczeniem maszynowym zawodowo, uważam starcia z pokrewnym ograniczeniem, nawet na poziomie zrozumiałym dla laika, za dużo ciekawsze niż gadanie o elektronicznym Szatanie.

U podstaw sztucznej inteligencji leży umiejętność znajdowania schematów w danych. Na przykład w klasycznym i odnoszącym ogromne sukcesy uczeniu nadzorowanym chodzi o to by komputer, otrzymawszy listę obiektów i ...

tomasz-kurowski
17 kwietnia 2021 08:35

53     1693    9

Brygadierzy

Dawno już temu zapowiedziałem pewne rozwinięcie kwestii brytyjskich "generałów brygady", którą komentowałem u Betacoola. Umowa standaryzacyjna NATO opatruje ów stopień oficerski kodem OF-6, tak samo jak i polskiego generała brygady, ale Brytyjczycy nazywają go "brigadier", a wprawne oko zauważy z pewnością, że na naramiennikach owych brygadierów widać schemat nie tyle generalski, co pułkowniczy: trzy gwiazdki Orderu Łaźni i korona świętego Edwarda zamiast laski skrzyżowanej z mieczem. Pierwsza gwiazdka generalska pojawia się w British Army dopiero krok wyżej, u natowskiego OF-7, czyli naszego generała dywizji, a brytyjskiego generała majora (major-general). Można więc powiedzieć, że brygadier to najstarszy ze starszych oficerów, a nie najmłodszy z generałów. Oczywiście wojska każdego k ...

tomasz-kurowski
15 kwietnia 2021 00:52

8     1297    8

Chesterfield o elekcjach i tronach dziedzicznych

"Listy do syna" czwartego hrabiego Chesterfield to dawniej bardzo popularne dzieło, dziś być może nieco zapomniane, ale pokuszę się o stwierdzenie, że nawet w latach dziewiętnastowiecznej świetności święciło ono swe tryumfy wydawnicze głównie w formie wymiśkowanej. Służyło bowiem przede wszystkim jako swego rodzaju podręcznik wychowania młodego dżentelmena, pełen ponadczasowych rad i bon motów. Chesterfield pisał swoje listy do jedynego, choć nieślubnego, syna Philipa Stanhope'a, którego próbował wykształcić na wielkiego dyplomatę, instruując go na każdym kroku, od wczesnego dzieciństwa po dorosłość, tłumacząc jak powinien się zachowywać, co mówić, z kim się zadawać. Syn umarł jednak młodo, nie spełniwszy ojcowskich nadziei, a gdy kilka lat później zmarł też hrabia Chesterfield, pozbaw ...

tomasz-kurowski
14 lipca 2020 10:00

11     1434    4

Polska kolekcja królewska w Londynie

Londyńska galeria obrazów Dulwich Picture Gallery, otwarta dla zwiedzających w roku 1817 przez szkołę dla chłopców Dulwich College, to najstarsza tego typu [1] instytucja w Wielkiej Brytanii i przez pierwsze dwadzieścia lat istnienia, to znaczy do otwarcia gmachu Galerii Narodowej przy Trafalgar Square, pozostawała ona najważniejszą galerią sztuki dostępną dla ogółu brytyjskiego społeczeństwa. Obie galerie Brytyjczycy zawdzięczają przy tym obcokrajowcom - podwaliną Galerii Narodowej była kolekcja pochodzącego z Rosji Johna Juliusa Angersteina, według plotek nieślubnego syna carycy Anny Iwanownej, a Dulwich Picture Gallery zbudowano dzięki spadkowi Szwajcara Sir Francisa Bourgeoisa, który - obok znacznej sumy pieniędzy - przekazał Dulwich College wielką kolekcję sztuki skompletowaną wra ...

tomasz-kurowski
11 lipca 2020 18:14

20     1728    5

Filcowe złote runo

Komentarze pana MarkaBielany pod tekstem o opium, Rosji i Chinach przypomniały mi pewną ciekawostkę. Jeśli dobrze zrozumiałem, stanowiły one sugestie, że rosyjskie futra służyć mogły temu, czemu według Strabona (Geographica XI, 2, 19 [1][2]) służyły ludom Kaukazu skóry baranie, czyli pozyskiwaniu, drogą filtracji, złota ze złóż aluwialnych. Przekazy o tym miały stanowić podstawę mitu o złotym runie, a Jazona i Argonautów można by w takim razie interpretować jako szpiegów przemysłowych mających za zadanie kradzież tej technologii. Swoją drogą według współczesnych badań Strabon wiedział o czym pisze. Moja ciekawostka dotyczy czegoś całkiem innego, ale również chodzi o sekretne technologie i pieniądze.

W pierwszej kolejności jednak ustosunkuję się nieproszony do wspomnianych komentarzy. P ...

tomasz-kurowski
4 lipca 2020 08:47

18     1326    1

Strzała w oku Poniatowskiego

Poniżej drobne uzupełnienie do wątku (humorystyczno-)obyczajowego ze świetnej notki zw, odszukane wśród zebranej korespondencji Horacego Walpole'a (The Yale edition of Horace Walpole's correspondence, tom 35).

Fragment listu Walpole'a do przyjaciela Johna Chute'a z 14 maja 1754 roku:

Niedawnej nocy opisano mi najbardziej nadzwyczajne wyznanie miłości, jakiego kiedykolwiek dokonano. Czy widziałeś młodego Poniatowskiego? Jest bardzo przystojny. Wiem, że znasz postać księżnej Gordon, która wygląda jak koścista, szkocka metafizyk z twarzą czerwoną od picia wody. Będąc pewnego dnia w salonie, nigdy z nim wcześniej nie rozmawiawszy, posłała jednego z dyplomatów zaprosić Poniatowskiego, by zjadł z nią nazajutrz kolację. Ukłonił się i poszedł. W momencie gdy otwarły się drzwi, jej dwaj malutcy ...

tomasz-kurowski
18 czerwca 2020 21:34

21     1463    5

Strona 1 na 2.    Następna