-

tomasz-kurowski : człowiek od genomów ([email protected])

Bond, Premium Bond

Boson opublikował dziś ciekawy tekst traktujący między innymi o pierwszych milionach – licząc współczesną walutą – Woltera, co skłoniło mnie do napisania komentarza. Jak to czasem bywa, komentarz rozrósł się za bardzo i zmeandrował poza temat, więc umieszczam go jako osobną, krótką notkę. Jestem przy tym świadomy, że komentarze zaczynające się od "a u nas za granicą to..." skutkują często przewrotem oczu u czytelników, bo mi też się takie przewroty zdarzają. Przestrzegam niniejszym o ryzyku zwichnięcia gałek ocznych.

Otóż Wolter zdobył pierwsze miliony przy użyciu dość prostych narzędzi matematycznych, wykorzystując wadliwą (podobno przez przypadek) specyfikę działania francuskiej loterii państwowej. Tłumacząc sprawę szczegółowo, Boson podaje przykłady innych loterii państwowych z epoki, w tym angielską Million Lottery.

Kontynuacja tej angielskiej loterii nazywa się dziś Premium Bonds i jest podobno najpopularniejszym instrumentem oszczędnościowym w Wielkiej Brytanii. Jak wskazuje słowo "bond", są to swego rodzaju obligacje, które uprawniają do udziału w comiesięcznej loterii. Wygrane nie są zbyt wysokie (do miliona funtów), ale za to są zwolnione z podatku. Można tu zaznaczyć, że – jak głosi prawo wielkich liczb – im więcej trzymamy obligacji, tym nasze zyski będą (średnio) bliższe faktycznej wartości oczekiwanej całej operacji, wynoszącej obecnie około £4.40 rocznie na każde £100 posiadanych obligacji. Większość przeciętnych zjadaczy chleba, posiadających niewiele Premium Bonds, nie wygra niczego, albo niewielkie sumy. Nieliczni wygrają sporo i to takie ekscytujące sukcesy stanowią o popularności loterii. Typowy uczestnik marzy wszak o wielkiej wygranej. Jednak dla uczestników bogatszych, posiadających dziesiątki tysięcy losów (limit wynosi obecnie £50.000, a każdy los kosztuje funta), jest to po prostu zwolniona z podatku, bezpieczna lokata, oprocentowana (uśredniając) na 4.4% rocznie. Fakt, że wygrane są względnie liczne i skromne, jest dla tych bogatszych uczestników atutem, bo matematycznie łatwiej wtedy o wspomniane uśrednienie.

Brytyjski system oferuje oczywiście lepsze alternatywy. Tak zwane konta ISA (Individual Savings Accounts) również są zwolnione z podatków i oszczędzając lub inwestując przez takie konta, można bezpiecznie zarobić więcej niż skromne 4.4%. Wpłacić na nie można do £20.000 rocznie, a kanclerz skarbu Jeremy Hunt zapowiedział ostatnio nowy rodzaj kont ISA z dodatkowym limitem £5.000 (choć z istotnym ograniczeniem, że inwestować będzie można tylko w brytyjskie firmy...).

Typowa reguła podawana czasem przez ekspertów od finansów osobistych głosi, że powinno się oszczędzać lub inwestować co najmniej 20% dochodu netto. Przy tym obeznany w prostej arytmetyce mieszkaniec Wysp powinien pierwsze dwadzieścia tysięcy funtów ze swoich dwudziestu procent umieścić w kontach ISA, a dopiero potem kupować Premium Bonds. To oznacza, że Premium Bonds są dla osób, które zarabiają ponad £100.000 rocznie netto, czyli (nie licząc innych trików od obchodzenia podatku dochodowego) jakieś £170.000 brutto. Wypada tu dodać, że mediana dochodu brutto na Wyspach wynosi poniżej £30.000 rocznie. Wspomniane £170.000+ to bodaj górne 2% mieszkańców kraju. Reszta korzystającej z loterii populacji robi więc w tym całym mechanizmie może nie za paliwo, ale za koło zamachowe, stabilizujące system i umożliwiające uśrednienie uprzywilejowanego podatkowo oprocentowania.

Zaznaczam, że piszę to wszystko jako kompletny finansowy laik. Przymuszony ciężką sytuacją, to znaczy okresowymi nadmiarami pieniędzy na koncie, musiałem po prostu zapoznać się z opcjami ich lokowania. Zaowocowało to powyższymi, dość luźnymi refleksjami. Przy tym moje doświadczenia z polskimi odpowiednikami takich mechanizmów są żadne, więc ciężko mi porównywać – wyjechałem tu na studia i większość dorosłego życia pracuję w UK. Jednak z rozmów z polskimi znajomymi wynika, że polski system nie oferuje tylu "uprzywilejowanych podatkowo" opcji co brytyjski. Ba, nawet Amerykanie, z którymi miałem okazję rozmawiać, byli zaskoczeni. Podobno w ich odpowiedniku kont ISA można ochronić przed podatkiem jedynie jakieś (podaję z pamięci) $8.000 rocznie. To znaczy, że Brytyjczykom, zarabiającym przeciętnie może połowę tego, co Amerykanie, schronić przed podatkiem wolno trzy razy więcej pieniędzy. Oczywiście pod warunkiem, że znają podstawy arytmetyki.



tagi: wielka brytania 

tomasz-kurowski
16 marca 2024 17:08
11     933    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

kpiotrzk @tomasz-kurowski
16 marca 2024 18:07

W Polsce jest inaczej - bezczelne reklamy "STSu Zakłady bukmacherskie" wyłażą zewsząd, są także w TVP (już za PiSu...) - nachalnie namawiając tych u dołu drabiny do przerżnięcia ostatnich oszczędności ... a STS "pozostanie Oficjalnym Sponsorem Reprezentacji Polski w piłce nożnej do 31 lipca 2026 roku."

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @tomasz-kurowski
16 marca 2024 18:48

U nas w Polsce są dwa takie podstawowe instrumenty pod nazwą Indwidualnych Kont Emerytalnych (IKE) oraz Pracowniczych Programów Emerytalnych. Oczywiście słabo to procentowo wychodzi, ale i tak lepiej niż na lokacie w banku. Choć jeśli Tusk spełni obietnicę likwidacji podatku od zysków kapitałowych dla osób fizycznych (podatek Belki), to te IKE staną się bezprzedmiotowe, a wchodzący w to zostaną frajerami. 

Nawet podwyższenie kwoty wolnej od podatku jest problematyczne, bo już urzednicy ministerstwa finansów mówią, że to będzie niezwykle ciężkie dla budżetu, gdyż wydatki obronne...itd. 

W sumie więc po staremu. Vat na żywność wraca - 5%, ale i bez tego vatu żywność drożała. Więc zwyczajnie ziewam na takie info.

W sumie to systemy anglosaskie, zelaszcza amerykański, ma jeszcze jeden plus - duże odpisybpodstkowe przy darowiznach na fundacje. U nas można odpusac od podstaey opodatkowania zaledwie 6% dochodu (mowa o osobach fizycznych, ale z wyłączeniem dochodow kapitałowych, czyli zysków z obrotu walutą  i papierami wartościowymi). 

 

 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @kpiotrzk 16 marca 2024 18:07
16 marca 2024 18:48

Tu również zakłady bukmacherskie to ogromny interes. Szyldy "Ladbrokes" i podobne widać na każdym kroku. Jednak chyba trzeba być poważnym udziałowcem odpowiedniej firmy bukmacherskiej albo, w duchu niedawnego tekstu Coryllusa, prowadzić jakąś szemraną działalność szkoleniowo-doradczą, by w tej dziedzinie coś ugrać.

Loteriom jak Premium Bonds powagi dodaje fakt, że wartość oczekiwana jest nominalnie dodatnia nawet dla biedniejszych uczestników. Są sytuacje, w których - według arytmetyki lub doradcy finansowego - losy na tę loterię są odpowiednią od strony oprocentowania i podatków inwestycją, przynajmniej dla nieco bogatszych; bukmacherka nie ma co liczyć na takie rekomendacje. Za to biedniejszym, dla których nie jest to najlepsza opcja, ale bez których instrument sprawnie by nie działał, ryzyko względnych strat rekompensuje się comiesięczną dozą ekscytacji i nadzieją na wielką wygraną.

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @tomasz-kurowski 16 marca 2024 18:48
16 marca 2024 18:59

mam prentensję przede wszystkim do TVP - w BBC chyba dalej nie ma reklam - a to jest niedopuszczalne, w dodatku jadą z tym STSem na patriotyczną nutę, no... rzygać się chce.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @OjciecDyrektor 16 marca 2024 18:48
16 marca 2024 19:21

Dziękuję za komentarz. Z tego, co się orientuję, zasadnicza różnica między polskimi IKE a brytyjskimi ISA polega na tym, że te ostatnie nie są w założeniu kontami emerytalnymi - funduszami można dysponować dość dowolnie i wyciągać pieniądze bez płacenia podatku. Poza kontami LISA, które działają trochę inaczej: limit £4000 rocznie, państwo płaci rocznie bonusowe 25% (czyli do £1000), ale wyjąć pieniądze można tylko kupując pierwszą nieruchomość, lub właśnie blisko emerytury.

Polskie limity wyglądają na bliższe przeciętnemu Kowalskiemu - 3-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli w myśl mojej kolanowej arytmetyki z notki, nawet przeciętny Kowalski, oszczędzając około 20% dochodu, wykorzystać może większość swojego limitu. Chociaż niskie limity to w sumie nie powód do świętowania.

Co do podatku od zysków kapitałowych, Wielka Brytania ma jeszcze kwotę wolną od tego podatku, ale ostatnio mocno ją cięto (od kwietnia jedynie £3000 rocznie, a niedawno było cztery razy wiecej), czyli trajektoria odwrotna od proponowanej przez Tuska i większa motywacja do lokowania funduszy w ISA.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @kpiotrzk 16 marca 2024 18:59
16 marca 2024 19:22

Faktycznie nieciekawie.

W Stanach podobno bukmacherkę dopiero niedawno rozregulowano i tam to się dopiero rozkręca.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @tomasz-kurowski 16 marca 2024 19:21
16 marca 2024 20:44

Widocznie Anglicy przewidują jakieś pogorszenie koniunktury na giełdach i nie chcą, aby poddani JKM byli dawcami kapitału dla amerykańskich funduszy....:). Wolą, aby te kapitały zostały w Anglii i pracowały na chwałę City...:)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @tomasz-kurowski
16 marca 2024 21:57

Do ostatniego akapitu:

w USA system nagradza aktywnych to jest inwestujących, czyli zainwestowane są zwolnione z podatku.

Tak słyszałem.

 

Też jestem laikiem.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @tomasz-kurowski
16 marca 2024 23:42

Aby zakończyć tydzień.

Wyspowi mają jednak słuch.

 

Mr?

Bond,

James Bond.

 

lub

Mr?

Glue,

James Glue.

 

 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @MarekBielany 16 marca 2024 21:57
17 marca 2024 15:54

Mówiono mi właśnie, że Amerykanie faworyzują szczególnie tzw. venture capital i ogólnie mają większy "apetyt na ryzyko" inwestycyjne, ale nie znam się na tym.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @tomasz-kurowski 17 marca 2024 15:54
17 marca 2024 22:35

To by się zgadzało.

Też się nie znam, ale warto się rozejrzeć.

Żeby nie było.

Żadnych inwestycji.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować