-

tomasz-kurowski : człowiek od genomów ([email protected])

Komentarze użytkownika

@Streszczenie przedmów zamiast tłumaczeń (21 lipca 2024 19:22)

Może tak było, chociaż Gordon akurat był raczej łatwy do powiązania, bo krewnych miał dość licznych i otwarcie ich opisuje. Przy tym czytając jego pamiętnik widać, że szkockiej diaspory było w odwiedzanych okolicach mnóstwo, bo Gordon co chwilę widzi się z jakimś krajanem i wielu wymienia z nazwiska.

tomasz-kurowski
22 lipca 2024 20:32

@Co się zmieniło na Mazurach przez 30 lat (22 lipca 2024 09:24)

W roku 2007 świętowałem na Mazurach osiemnaste urodziny. Nasze liceum co roku na przełomie maja i czerwca organizowało żaglówkowy wyjazd na Mazury. Starano się, by jak najwięcej z nas miało już wcześniej patenty żeglarskie, a na miejscu dzielono na grupy po cztery-pięć osób i przydzielano po żaglówce. Organizacja i nadzór były dość luźne - niektóre dni po prostu mówiono nam rano, w którym porcie spotykamy się wieczorem i samodzielnie wyruszaliśmy w drogę. Doza odpowiedzialności i świetna przygoda dla młodzieży.

tomasz-kurowski
22 lipca 2024 09:49

@Streszczenie przedmów zamiast tłumaczeń (21 lipca 2024 19:22)

Mój niestety w miękkiej oprawie.

Zakładam, że to autograf Dukesa (Best wishes / Paul Dukes) na podstawie kilku niemal czytelnych liter (czy jest na sali grafolog?) i położenia, chociaż wyskrobany jest "po doktorsku" i głowy za to nie dam. Z reguły nie zwracam uwagi na takie rzeczy i dopiero przyglądając się dziś dokładniej stronie tytułowej to zauważyłem.

tomasz-kurowski
21 lipca 2024 20:53

@Streszczenie przedmów zamiast tłumaczeń (21 lipca 2024 19:22)

Ale śmiałości mu nie brakowało :)

tomasz-kurowski
21 lipca 2024 19:39

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Nie wiem, ale to normowanie chyba wyrosło z okresu obu wojen światowych, kiedy bardzo poważnie zaczęto wyliczać minimalne potrzeby na rzecz reglamentacji żywności i zaopatrywania wojska. Stąd to pewnie wiedza praktyczna, z danych ludzkich na dużych populacjach.

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 20:08

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Ja notki i komentarze też piszę weekendowo :)

Nie jestem dietetykiem, więc ciężko mi cokolwiek doradzać, ale na pewno warto czytać etykiety i liczyć, ile czego w siebie wrzucamy. Na marginesie, mieliśmy kiedyś taki drobny projekt, w ramach którego zaprojektowaliśmy dla pewnej firmy narzędzie do analizy etykiet produktów konkurencji i odtwarzania na ich podstawie przepisów, które dałoby się wtedy uzupełnić dodatkowymi informacjami o składnikach. Firmy raczej zazdrośnie strzegą szczegółów, ale prawnie zobowiązane są do podawania pewnych informacji na etykiecie, a na tej podstawie można sporo odtworzyć...

Czerstwienie pieczywa to dość skomplikowany proces i z tego, co się orientuję, niskie temperatury mocno go wzmagają, więc to przechow ...

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 20:05

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Chodziło mi o to, że sugerowana norma białka jest do osiągnięcia nawet samą mąką pszenną, nie przekraczając przy tym normy energetycznej, do której oczywiście dobić można na multum sposobów. Czyli tak naprawdę nie ma co się martwić o to, że będziemy mieli za mało białka w diecie (chyba że jesteśmy kulturystami, albo mocno się odchudzamy). Normę wyrobić bardzo łatwo.

Tylko co mi z tego, że mógłbym jeść prawie sam brytyjski chleb, jak nie chcę jeść go wcale!

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 19:24

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Mnie tak naprawdę od strony frajdy (i zawodu) interesują najbardziej szczegóły "techniczne", jak z artykułu w pierwszym przypisie, ale bywa ciężko to przetłumaczyć na szerzej zrozumiały tekst. Przy tym poznanie tematów od strony bodźców i rynku bardzo pomaga w uzasadnieniu, dlaczego badania nad czymś "technicznym" są warte ufundowania, a to podstawa naukowego żywota. A jak już to poznaję to mogę i o tym napisać, przy okazji porządkując sobie narrację.

Od strony arytmetyki "na kolanie" (Anglicy mówią "napkin maths", czyli matematyka serwetkowa) dodam, że sugerowane normy dziennego spożycia, które znajdziemy na etykiecie dowolnej żywności, zawierają 2000 kalorii i 50 gramów białka. Mąka pszenna ma o ...

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 16:48

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Ja bym powiedział: jest to jeden z wielu problemów, wśród światowych trendów ;)

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 16:08

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Ja dziękuję za komentarz.

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 16:06

@Dygresja pszenno-białkowa (20 lipca 2024 08:13)

Co do 1., to wśród amatorów siłowni funkcjonuje taka formuła, że nie ważne co się je - wystarczy, żeby "makro się zgadzały". To znaczy, żeby w diecie było tyle makroelementów (a w zasadzie: białka i kalorii) ile sobie założyliśmy, a reszta jest mało ważna. Logika za tym taka, że od ilości kalorii zależy, czy ciało będzie budować, czy redukować masę, a od ilości białka zależy, w jakim stopniu w tym budowaniu lub redukcji uwzględnione będą mięśnie, które wszak są zbudowane z białka. Z tej prostej, arytmetyczno-siłowniowej, perspektywy pomysł z dodatkową kromką się zgadza, ale to jednak spore uproszczenie, bo nie uwzględnia na przykład indeksu glikemicznego, czyli tego, w jakim tempie energia z jedzenia (w postaci glukozy) zasili nasz organizm. Nie uw ...

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 16:04

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Super! Tu moja brioszka udająca chałkę (lub vice versa):

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 08:26

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Dziękuje za komentarz!

Dla mnie ciekawe jest to, że z tego, co czytam francuski klimat i uprawy pszenicy są podobne do brytyjskich i teoretycznie opisane przeze mnie mechanizmy mogłyby funkcjonować i tam, ale Francuzi chyba bardziej szanują pieczywo i nie dali sobie wmówić tego przemysłowego chleba na taką skalę.

tomasz-kurowski
20 lipca 2024 08:21

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Dziękuję. Kolega Chlor chyba odpowiedział właściwie.

Sam, pisząc tekst, wahałem się między słowami "piekarski" a "piekarniczy". To ostatnie brzmi dla mnie bardziej przemysłowo i w paru miejscach pasowałoby do tematu, ale pozostałem przy krótszym i ładniejszym słowie zamiast jakoś po swojemu (bo słownik tego nie sugerował) to rozróżniać.

tomasz-kurowski
14 lipca 2024 13:32

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Soja to najtańsze z łatwo dostępnych na światowym rynku źródeł białka, a białko to najdroższy z makroelementów. O tym był jeden z wykrojonych wątków i będzie jeden z dodatkowych tekstów.

Co do kół przemysłowych to prawda, ale wydaje mi się, że takie próby minimalizacji kosztów są powszechne nie tylko w UK. Sprawa rozbija się o to, do czego uda się przekonać i przyzwyczaić konsumenta, a mieszkańców Wysp wcześnie przyzwyczajono najpierw do chleba przemysłowego, a dalej do marnej jego jakości. Dziś finał mistrzostw Europy, więc dałbym tu cytat z Kazimierza Górskiego, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala... co oczywiście pozycjonuje producenta i konsumenta jako przeciwników.

tomasz-kurowski
14 lipca 2024 13:30

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Piękny gest. Piekarzy widać na Szkole Nawigatorów nie brakuje. Ja z reguły trochę oszukuje, jeśli chodzi o pieczywo prezentowe. Idę w słodkie i piekę chałkę.

tomasz-kurowski
14 lipca 2024 13:24

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Będę po trochu publikował. Wycięte fragmenty wymagają odrobiny własnej redakcji!

tomasz-kurowski
14 lipca 2024 13:22

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Nie wiem jak z pożytecznością, ale to ciekawy temat.

tomasz-kurowski
14 lipca 2024 13:22

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Smażę czasem na seminaria polskie pączki, jak od babci. Cieszą się wielką popularnością :)

tomasz-kurowski
13 lipca 2024 18:21

@O profesorach (13 lipca 2024 08:54)

Dodam jeszcze, że jednym z efektów wysokiego poziomu specjalizacji wśród naukowców jest to, że specjalista może mieć bardzo mocne zdanie na temat swojego wycinka problematyki, z pewnym zaniedbaniem innych. Kiedy wspomniałem o tej rdzy pewnemu profesorowi od inżynierii środowiskowej, stwierdził, że to w sumie odwracanie kota ogonem, bo to rolnictwo jest zagrożeniem dla ekosystemu, a nie odwrotnie.

W zależności od potrzeby medialnej zawsze znajdzie się profesor z odpowiednio mocnym zdaniem, ukierunkowanym w odpowiedni sposób.

tomasz-kurowski
13 lipca 2024 15:59

 Poprzednia  Strona 7 na 60.    Następna