-

tomasz-kurowski : człowiek od genomów (tomkurowski@gmail.com)

Komentarze użytkownika

@O profesorach (13 lipca 2024 08:54)

Z tym narażeniem na choroby to chodzi również o kontrolę nad możliwościami zarządzania tego typu ryzykiem. Podam przykład z mojego tekstu o berberysie. Sto lat temu krzewy berberysu tępiono, bo stanowiły element cyklu życiowego grzyba niszczącego uprawy zbóż. Dziś sadzi się je ponownie, w imię bioróżnorodności i ochrony siedlisk żywiącej się berberysem ćmy. Rdza jako zagrożenie powróciła, ale z perspektywy odpowiednio wyspecjalizowanego naukowca to może być nawet dobrze (w końcu są fundusze na badania nad tym zagrożeniem!), a dla producenta materiału siewnego odpornego na rdzę to nawet świetnie. Zwłaszcza że z natury rzeczy zagrożenia biologiczne oferują "wyścig zbrojeń", w którym rozwiązania stale trzeba aktualizować.

tomasz-kurowski
13 lipca 2024 15:52

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Dziękuję! Z tą jakością jest trochę tak, że to jest specjalizacja, bo białko pochodzi ostatecznie z intensywnie stosowanych nawozów azotowych. Producent stoi w zasadzie nad wyborem, czy tym dość drogim zasobem bardziej bogato obdzielić mniejszą ilość zboża (niska wydajność, wysoka jakość) czy mniej bogato większą ilość (wysoka wydajność, niska jakość). Wybór jest ograniczony dostępnością odmian i lokalnymi warunkami, na czym skupiłem się w tym tekście, ale ta odwrotna zależność między wydajnością a jakością częściowo wynika z czysto obiektywnych mechanizmów. To znaczy: nawet nie tyle mają jakość w d..., co konkretnie dążą do niskiej jakości, bo związane to jest z podwyższaniem wydajności. Przy tym "jakość" definiuję tu dość tendencyjnie, jako zd ...

tomasz-kurowski
13 lipca 2024 15:14

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

Dziękuję. Z dostępnością i różnorodnością mąki jest tu dość dobrze, ale cokolwiek bardziej egzotycznego niż wspomniana przeze mnie mąką pszeniczna z Kanady do dostania w supermarkecie to jednak produkt raczej hobbystyczny. Mąkę orkiszową widziałem np. w Waitrose, czyli takim supermarkecie dla wybredniejszych, ale poza tym można dostać różne cuda w specjalistycznych sklepach lub online. Zabawnie było na początku pandemii, kiedy z "łańcucha dostaw" wypadły bardziej opakowania niż sama mąka i była ona do kupienia jedynie w worach po kilkanaście-kilkadziesiąt kilo, albo pakowaną na miejscu do woreczków, w których normalnie sprzedawano by jakieś supermarketowe croissanty.

tomasz-kurowski
13 lipca 2024 14:55

@Chleb z Chorleywood, czyli o triumfie piekarzy nad genetykami (13 lipca 2024 08:07)

P.S. Wykroiłem z tekstu z pięć wątków pobocznych, z których powstaną osobne notki. Redakcja to chyba najtrudniejsza cześć pisania...

tomasz-kurowski
13 lipca 2024 08:09

@Technikalia (11 lipca 2024 09:42)

Ja z kolei z brytyjskich mediów usłyszałem, że ten kryzys polityczny we Francji to istna manna z nieba dla Wielkiej Brytanii i jej sektora finansowego. Nie mogło się to zdarzyć w lepszym momencie i teraz Wielka Brytania, świeżo ustabilizowana wyborami, będzie mogła robić za "wyspę stabilności" i witać uciekających z francuskiej giełdy inwestorów. Tak przynajmniej powiedział jakiś analityk banku UBS, a za nim powtórzył rozsmakowujący się w tej myśli Financial Times i dalej różni komentatorzy. Brzmiały te komentarze w moich uszach jak "Piosenka zza miedzy" Kaczmarskiego. Za kanałem - Sodomora, a u nas - manna z nieba.

Ciekawe, co za firma konsultingowa podsunęła Macronowi pomysł orga ...

tomasz-kurowski
11 lipca 2024 18:54

@Cicha eksplozja euforii, czyli dlaczego było warto przyjechać do Ojrzanowa (9 lipca 2024 11:57)

Żałuję, że mnie nie było!

Co do bagażu podręcznego, to moim zdaniem niezbędna jest w miarę sztywna przegródka na laptopa / tablet, bo trzeba zawsze takie sprzęty wyjmować na kontroli bezpieczeństwa. Stąd, nawet jeśli ktoś nie używa sprzętu w podróży (sam rzadko wyjmuję laptopa w samolocie czy pociągu, lepsza książka!), to musi być w stanie go wyjąć i włożyć ponownie w miarę sprawnie sprawnie. Przegroda lepsza choć trochę sztywna, bo takie całkiem luźne / materiałowe "zapadają się" przy bardziej wypchanym bagażu i trudno wcisnąć laptop spowrotem, zwłaszcza we względnym pośpiechu, tuż za kontrolą bezpieczeństwa. Pojedyncza przegroda nieprzemakalna na cokolwiek płynnego lub półpłynnego, jak pasta do zębów czy antyperspirant też jest ...

tomasz-kurowski
9 lipca 2024 14:25


@O czarodziejach (6 lipca 2024 18:45)

W języku polskim jest czarodziej i już (...)

Oj tam, a czarownik i czarnoksiężnik? Od razu bardziej złowieszczo i tajemniczo :) Gabriel we wczorajszym tekście użył pierwszego słowa; ja dla niepoznaki nieco ułagodziłem. Ale fakt, nie mamy dobrego odpowiednika żartu językowego z kodem źródłowym. W polskim tłumaczeniu Pratchettowego "sourcery" było "czarodzicielstwo", ale tam akurat o kod nie chodziło. Zresztą żarty Pratchetta pozostają w większości nieprzetłumaczalne.

Słabo znam tę postać, ale Rajmund Llull i jego dzieła na pewno zasługują na głębsze studia.

Programowanie funkcyjne jest bardzo użyteczne, tylko nie chciałem takich rzeczy roztrząsać w tym tekście. Atmosfera kultu, którą Abelson i Sussman pomagali tworzyć (z ewi ...

tomasz-kurowski
7 lipca 2024 15:45

@O czarodziejach (6 lipca 2024 18:45)

Te różne metody zaokrąglania to ciekawa sprawa, bo ogólnie szukamy kompromisu i typu zniekształcenia danych, który jest dla nas najbardziej akceptowalny. A potem ta złożoność jest już ukryta przed kimś używającym naszego urządzenia do rozwiązywania problemów na jakimś wyższym poziomie abstrakcji.

W składaniu genomów, o którym pisałem niedawno, jest podobnie. W myśl tego, o co pytał Olekfara, ja jako osoba składająca genom mam różny stopień pewności co do różnych regionów złożonej sekwencji. Jednak już przed biologiem używającym tej sekwencji do jakiegoś eksperymentu te niuanse są z reguły ukryte, a przecież może się zdarzyć, że jakiś ciekawy gen jest akurat w dość podejrzanym regionie, który ledwo z ...

tomasz-kurowski
7 lipca 2024 15:34

@O zaklęciach (6 lipca 2024 08:14)

ze strony zwycięskiej strony

O matko!

tomasz-kurowski
6 lipca 2024 12:43

@O zaklęciach (6 lipca 2024 08:14)

W brytyjskich wyborach obeszło się bez zaklęć ze strony zwycięskiej strony również dlatego, że nie chcieli kogoś w drodze po zwycięstwo zrazić jakimś mocnym stanowiskiem. Usłyszałem wczoraj żart, że z taką przewagą Keir Starmer będzie mógł zmienić i robić wszystko, co obiecał i co sobie wymarzył, czyli nic. Chyba nie będzie aż tak sielankowo.

Na polskie warunki dobry by był z tego przykład do dyskusji o JOWach, w Polsce już jednak przebrzmiałej. Zwycięstwo Starmera nad Sunakiem, takie "na dwie kadencje", oparte jest na mniejszej liczbie głosów niż porażka Corbyna z Johnsonem pięć lat temu, która zresztą również miała być "na dwie kadencje". Z polskiej perspektywy: zwycięstwo również na mniejszym u ...

tomasz-kurowski
6 lipca 2024 11:31

@Czy polityk to taki programista humanistyczny? (4 lipca 2024 16:40)

Przepraszam, chyba nie zrozumiałem.

tomasz-kurowski
4 lipca 2024 20:39

@Czy polityk to taki programista humanistyczny? (4 lipca 2024 16:40)

Kolega to jak PRAWIE zawsze naukowo

Ja trochę z tych Fachidiotów, co to poznali jedną rzecz i wszystko mierzą tą miarą. Czasem się bronię, że niektórzy nie znają żadnej, a czynią podobnie :)

Z tym biznesem pochłaniającym zdolnych to samo w sobie nic złego. Wspomniany przeze mnie problem wynika raczej z rozmiaru i złożoności tego biznesu, przy czym analogicznie jest pewnie w każdej większej firmie i korporacji. Pracujący tam programista może i być tym herosem i wielkim czarownikiem albo przynajmniej takim się wydawać, ale ma bardzo mało do powiedzenia w sprawie tego, co będzie musiał wyczarować, albo jak to zostanie wykorzystane. Tu widzę pewną analogię z politykiem.

tomasz-kurowski
4 lipca 2024 20:38

@Czy polityk to taki programista humanistyczny? (4 lipca 2024 16:40)

Dodam jeszcze, że programista z aspiracjami do heroizmu chyba najchętniej widziałby się na okładce innej klasycznej książki :)

(Postacie to Hermes Trismegistos i Rajmund Llull)

tomasz-kurowski
4 lipca 2024 19:09

@Czy polityk to taki programista humanistyczny? (4 lipca 2024 16:40)

Skomentuję najpierw, że w moich oczach to poszukujące "programisty-informatyka" ogłoszenie może chyba poszukiwać raczej "inżyniera oprogramowania" czy kogoś podobnego, bo "informatyk" to coś bardziej akademickiego. W zasadzie nawet do drugiego członu, czyli "programisty", akademia mogłaby zgłaszać pretensje, bo chyba tak określał się Edsger Dijkstra, inny "heros" dziedziny.

W drugiej kolejności podzielę się pewną refleksją wynikłą ze spotkania z polskimi bioinformatykami, a w zasadzie z dyskusji na imprezie po tym spotkaniu. Z mojej perspektywy pewnym problemem jest to jak wielkim, bogatym i złożonym sektorem jest medycyna. W Polsce kształci się wielu świetnych bioinformatyk ...

tomasz-kurowski
4 lipca 2024 19:07

@Czarna twierdza (1 lipca 2024 00:34)

Musiałbym doczytać, ale wydaje mi się, że wśród odmian jest bardzo szerokie spektrum zawartości różnych alkaloidów, w tym morfiny. Jakaś selekcja sztuczna z pewnością miała miejsce, a i teraz trwają nad tym prace, bo pożądane są i odmiany o wysokiej, jak i o niskiej zawartości odpowiednich alkaloidów.

Tak całkiem na marginesie to historia odmianowa (a nie wyłącznie gatunkowa) roślin uprawnych jest ogólnie dość słabo zbadanym i rzadko opisywanym obszarem, którym ostatnio bardzo się interesuję. Na pewno pojawi się ten temat w Kurozwękach :)

 

 

tomasz-kurowski
3 lipca 2024 19:11

@Czarna twierdza (1 lipca 2024 00:34)

*Według autorów te dwa (na pomarańczowo) wczesne znaleziska ze wschodu są raczej "intruzywne", tj. pochodzą z późniejszych warstw / okresów. Uzasadniają to tym, że są to pojedyncze okazy i mimo intensywnych poszukiwań nie znaleziono ich tam więcej, w dodatku mak lekarski nie występuje tam dziko (w zachodniej Europie występuje), a ponadto nie znaleziono niczego na znanej "trasie", którą na zachód dotarły inne rośliny uprawne.

tomasz-kurowski
3 lipca 2024 18:36

@Czarna twierdza (1 lipca 2024 00:34)

Jeszcze ciekawsze, jeśli spojrzy się na mapkę z linkowanego przeze mnie powyżej artykułu Salavert et al., gdzie widać datowane na neolit znaleziska maku lekarskiego, plus współczesny zasięg jego dzikiego występowania (szara przerywana linia). W dwunastym-trzynastym wieku południowofrancuskie opium to by mogło być siedem tysięcy lat tradycji.

tomasz-kurowski
3 lipca 2024 18:34

@O konferencji w Kurozwękach (3 lipca 2024 08:37)

Tym lepiej, tam jeszcze nie byłem :)

tomasz-kurowski
3 lipca 2024 15:03

@O konferencji w Kurozwękach (3 lipca 2024 08:37)

Zapowiada się świetnie, również od strony walorów krajoznawczych. Najbliższe lotnisko to chyba Rzeszów (albo Radom?), gdzie lądowałem już przy okazji konferencji w Baranowie Sandomierskim - w sumie trasa podobna.

tomasz-kurowski
3 lipca 2024 14:59

 Poprzednia  Strona 8 na 60.    Następna